SWM „Młodzi Światu“ gwarantuje autentyczność produktów

Od jedenastu lat jeżdżą do Afryki i Ameryki Południowej, aby budować szkoły, pracować w ośrodkach dla młodzieży, pomagać w szpitalach. Przywożą jedyne w swoim rodzaju doświadczenia, opowieści, dużo wrażeń a także… oryginalne wyroby.

Salezjański Wolontariat Misyjny „Młodzi Światu“ to organizacja założona przez grupę młodych ludzi, którzy zafascynowali się opowieściami Salezjanów o misjach w Afryce. Po wysłuchaniu konferencji  w trakcie pielgrzymki w 1997 roku, zrodziło się w nich pragnienie niesienia pomocy w krajach misyjnych. Już w dwa lata później zarejestrowali stowarzyszenie i zorganizowali wyjazd  do Kenii oraz Ugandy. Od tego czasu w ramach działalności stowarzyszenia ponad 150 wolontariuszy wyjechało pomagać przy projektach realizowanych przez placówki misyjne w Etiopii, Ghanie, Kenii, Malawi, Sierra Leone, Tanzanii, Ugandzie, Zambii, Zimbabwe, Peru, Litwie, Rosji, Ukrainie.
 
Od początku wolontariusze przywozili ze sobą plecaki pełne figurek, batików, koralików oraz innych pamiątek. Kiedy dom wolontariatu przy ul. Tynieckiej w Krakowie był ich pełen, pojawił się pomysł wystawy, która przybliżałaby kulturę krajów Afryki przez pryzmat wyjątkowej sztuki i przedmiotów użytkowych z tego kontynentu. Prezentacja egzotycznych eksponatów cieszyła się dużym powodzeniem, co zachęciło organizatorów do zajęcia się sprzedażą rękodzieła. Pieniądze uzyskane ze sprzedaży, wspierają projekty w krajach rozwijających się, przy których pracują wolontariusze SWM. Oryginalne ozdoby, rzeźby, naczynia, materiały, ubrania, torby, instrumenty i inne souveniry pochodzące z Afryki i Ameryki Południowej można od  października 2008 zakupić w internetowym sklepie „Rafiki“. Zarządza nim Bartosz Wierzbiński, pełen entuzjazmu i ambicji, aby rozwijać działalność na zasadzie Sprawiedliwego Handlu. Optymistycznie patrzy w przyszłość. Mówi, że jak na krótki okres funkcjonowania jest bardzo zadolowony z efektów.
 
Najcenniejszym, czym dysponuje SWM, jest możliwość rozwijania bezpośrednich kontaktów z  rzemieślnikami z  krajów Globalnego Południa.
Wolontariusze, którzy spędzają na miejscu średnio rok, mają czas na pielęgnowanie relacji z lokalnymi producentami. Dlatego też ci nie traktują ich jak zwykłych turystów, lecz proponuja im swoje najlepsze produkty. 
Masowym zjawiskiem w Afryce są tanie batiki importowane z Chin i sprzedawane jako lokalne pamiątki. Dzięki obeznaniu w tamtejszych realiach wolontariusze nie kupują przypadkowych rzeczy – wykorzystują przetarte szlaki i zaopatrują sie u poleconych przez Misjonarzy producentów. Wszystkie produkty sa unikalne i niepowtarzalne, nawet na pozór identyczne figurki, różnią się w szczegółach. Wolontariusze przyglądając się w warsztacie procesowi powstawania rękodzieł mają możliwość poznania ludzi, którzy je wytwarzają oraz przekonania sie jak wielki wysiłek wkładają oni w swoją pracę. Salezjański Wolontariat Misyjny "Młodzi Światu" gwarantuje więc autentyczność i jakość produktów.
Ideą ruchu Sprawiedliwego Handlu jest podnoszenie gratyfikacji producentów w krajach rozwijających się. Sklep „Rafiki“ przyjął za cel realizację tego założenia przez wspólpracę z osobami, które utrzymują sie z rękodzieła.
 
Jedną z takich osób jest Askot, uczeń szkoły salezjańskiej w Sunyani, w Ghanie. Wykonuje on batiki. Niedługo na stronie sklepu pojawi się rodzaj bloga, dzięki któremu odwiedzający będą mogli lepiej go poznać oraz oczywiście nabyć jego dzieła. Innym pomysłem jest, nawiązanie kontaktu ze szkołą prowadzoną przez zgromadzenie sióstr w Zambii, gdzie miejscowa młodzież uczy się krawiectwa. Wzorzyste tkaniny są bardzo charakterystycznym elementem afrykańskiej kultury, co widać na zdjęciach z wyjazdów misyjnych – mieszkańcy Czarnego Lądu ubierają się prawdopodobnie najbardziej kolorowo na świecie. 
 
 
Chęć niesienia pomocy  i fascynacja krajami Globalnego Południa to jeden z motorów działania członków Stowarzyszenia. Entuzjazm i zapał do pracy wolontariuszy daje organizacji duży potencjał. SWM planuje w przyszłości rozszerzyć ofertę sklepu rafiki o inne produkty m.in. kawę z Tanzanii oraz wino z Peru. Ciekawym pomysłem jest również sprowadzanie czekolady z Ghany.
„Nosisz ją w upale na głowie, a ona się nie roztapia! Spróbuj to zrobić z Milką!“ żartuje Bartek.
Jedynym, co specjalnie nie interesuje działaczy SWM, jest rozprowadzanie licencjonowanych produktów firm z Europy Zachodniej.
Data publikacji: 7 stycznia 2009