Odpowiedź na krytykę ze strony Centrum im. A. Smitha

Jakiś czas temu brytyjskie Centrum im. Adama Smitha opublikowało raport, w którym otwarcie krytykuje idee Sprawiedliwego Handlu, twierdząc, że jest to system, który „wyrządza więcej szkody niż pożytku”. Niestety oprócz słów krytyki autorzy raportu nie mają żadnego pomysłu na pomoc 2 miliardom osób na świecie inaczej niż poprzez „niewidzialną rękę wolnego rynku”. Uważamy, że krytyka w dużej mierze jest chybiona, dlatego publikujemy oświadczenie Fairtrade Foundation, będące odpowiedzią na część zarzutów wysuwanych przez Centrum im. Adama Smitha.

Powszechnie wiadomo, że obecny system handlu światowego jest niesprawiedliwy. Dwa miliardy osób na świecie, pomimo swej ciężkiej pracy, musi przeżyć za mniej niż 2 dolary dziennie. Brytyjscy konsumenci mają szansę przyczynić się do walki z tą niesprawiedliwością, wybierając produkty oznaczone logo Fairtrade podczas swych zakupów. Biorąc pod uwagę, że nikt nie jest zmuszany ani do tego, by dołączyć do organizacji producentów objętych systemem Fairtrade, ani do kupowania produktów oznaczonych tym logo, wydawałoby się, że zwolennicy wolnego rynku, tacy jak ekonomiści z Adam Smith Institute, powinni z aprobatą zareagować na przychylne przyjcie produktów z logo Fairtrade na półkach sklepowych przez brytyjskich konsumentów (w samym 2007 r. brytyjscy konsumenci wydali na te produkty około pół miliarda funtów1). Jednak twórcy raportu z Adam Smith Institute ślepo opierają swą krytykę na sztywnych dogmatach ekonomicznych oraz nieaktualnych informacjach, nie oferując żadnej konstruktywnej propozycji odnośnie tego, jak osiągnąć rozwój ekonomiczny poza sugestią, że „rynek wszystko załatwi”.
 
Poniżej przedstawiamy listę wybranych zarzutów zawartych w raporcie Adam Smith Institute, wraz z naszym komentarzem:
Nie kwestionujemy tego, że właściwie zarządzany wolny rynek, na którym konkurują partnerzy o podobnej sile ekonomicznej, może być motorem rozwoju gospodarczego. Jednak twierdzenie, że wolny rynek jest jedynym sposobem skutecznej walki z ubóstwem jest nonsensem w świecie skrajnych nierówności, w którym żyjemy. Ci z nas, którzy mieli okazję na własne oczy zobaczyć korzyści, jakie uczestnictwo w systemie Fairtrade niesie ubogim społecznościom z krajów rozwijających się nie dadzą się przekonać uporczywie powtarzanym i upraszczającym rzeczywistość teoriom ekonomicznym. Podczas trwającej do 9 marca imprezy Fairtrade Fortnight mieszkańcy Wielkiej Brytanii będą mieli okazję bezpośrednio porozmawiać z rolnikami i pracownikami z krajów rozwijających się i dowiedzieć się, jakie korzyści przynosi ich społecznościom certyfikacja w ramach Fairtrade. Cieszymy się, że możemy polegać na zdrowym rozsądku brytyjskich konsumentów, którzy sami potrafią ocenić wartość tego typu dowodów i podjąć decyzję, czy chcą wspierać Fairtrade, czy nie.
 
1. Szacowana wartość detalicznej sprzedaży produktów oznaczonych logo Fairtrade osiągnęła w 2007 r. poziom 493 milionów funtów, co stanowiło 81 proc. wzrost w stosunku do 2006 r. Trzy na pięć osób w Wielkiej Brytanii rozpoznaje obecnie znak certyfikacyjny Fairtrade (TNS Omnimas 2007), a dziewięć na dziesięć osób słyszało o Fairtrade (OC&C 2007).
 
2. Film „Black Gold” można obejrzeć w kinach w różnych częściach Wielkiej Brytanii podczas imprezy Fairtrade Fortnight. Więcej informacji na temat tego filmu można znaleźć także na stronie www.blackgoldmovie.com.
 
3. The Fairtrade Foundation została założona w 1992 r. przez CAFOD, Christian Aid, Oxfam, Traidcraft oraz World Development Movement, a następnie do jej udziałowców dołączyła National Federation of Women’s Institutes. Do organizacji członkowskich The Fairtrade Foundation należą obecnie m.in. Banana Link, Methodist Relief and Development Fund, Nicaragua Solidarity Campaign, People & Planet, SCIAF, Shared Interest Foundation, Soroptimist International, Tearfund oraz The United Reformed Church.
 
Tłumaczenie: Krzysztof Kamieniak
Data publikacji: 18 lutego 2010